SB Maffija – Doba hotelowa Lyrics

 

Doba hotelowa Lyrics by SB Maffija (feat. Kinny Zimmer, Białas, Janusz Walczuk, Solar, Bedoes, Flexxy 2115, Kuqe 2115, Blacha 2115, White 2115, Jan-Rapowanie, Fukaj, Lanek, Pedro, francis)

 

Doba hotelowa trwa tu cały dzień
Chcesz się zameldować, ale brak już miejsc
Winda towarowa, wiesz co wiozą w niej
Coś dla mnie i dla niej, i dla Mafii SBM
Doba hotelowa trwa tu cały dzień
Chcesz się zameldować, ale brak już miejsc
Winda towarowa, wiesz co wiozą w niej
Coś dla mnie i dla niej, i dla Mafii SBM

Kupiłem psa, biżuteriera, by bronił każdego mego przyjaciela
Kupiłem świat i jutro sprzedam, zrobię se z niego tokena
Budzę się w pałacu, stoję na balkonie i spokojnie patrzę na włości
Dobrze, że nie muszę jeździć do roboty do Niemiec tak jak Lewandowski

Lepiej robić dalej hitowe piosenki, a nie kręcić lewe aferki
Z Pedro spaliłem za dużo amnezji, ale nie tracimy pamięci
My dogadujemy się na procenty, nie mówię o kilku głębszych
Dla nas cały kompleks, ty masz kompleksy, coś ty taki zazdrosny?

Lecimy na cztery studia, czterdzieści osób nakurwia non stop
Za pałacem leśna szkółka – hitów, twoja wytwórnia ma dość
Twoja wytwórnia się tylko wydurnia, nieźle
Niech trwa wiecznie, hotelowa doba w SBM Label

Doba hotelowa trwa tu cały dzień
Chcesz się zameldować, ale brak już miejsc
Winda towarowa, wiesz co wiozą w niej
Coś dla mnie i dla niej, i dla Mafii SBM
Doba hotelowa trwa tu cały dzień
Chcesz się zameldować, ale brak już miejsc
Winda towarowa, wiesz co wiozą w niej
Coś dla mnie i dla niej, i dla Mafii

Kiedy wchodzi gang, daj to kurwa na pizde
Mówią na mnie tutaj sołtys, no bo rucham nagminnie

I choć jestem skromny to mówię, co myślę
Nie było chuja we wsi, więc przyszłem

To pierwszy hotel, z którego nas nie wypierdoli ochrona
Jebię mnie ile trwa doba, bo jestem ciągle na nogach, jakbym tu, kurwa, pracował

Tu prywatny kucharz, u ciebie gotuje żona, zupa jak zwykle za słona
A może powiesz jej, by wpadła do nas?
Dam jej przepis na hot-doga

Pod pałacem kawaleria, ze mną trzy tysiące koni
To tylko trzy samochody, żaden nie jest pożyczony

SBM i 2115 to już nie Maffija i Gang
To wszystko, czego ona chce

Doba hotelowa trwa tu cały dzień
Chcesz się zameldować, ale brak już miejsc
Winda towarowa, wiesz co wiozą w niej
Coś dla mnie i dla niej, i dla Mafii SBM
Doba hotelowa trwa tu cały dzień
Chcesz się zameldować, ale brak już miejsc
Winda towarowa, wiesz co wiozą w niej
Coś dla mnie i dla niej, i dla Mafii

Jesteśmy najlepsi w tym kraju i gadamy o tym otwarcie
Pokazujemy, że da się, a ty myślisz, że to o hajsie (ja pierdole)
Mamy do siebie szacunek, bo mamy do siebie szacunek, zawsze
Ty trumnę brata byś wziął na fakturę, kurwa, klaunie

Ej, powiem ci tak:
Znam Hansa Zimmera, to jest mój brat
Znam producenta i rapera (ej), scenażystę, reżysera (ej)
Ghostwritera i modela (pow)
Bo dobrze się znam

Śmierć ma tu związane ręce
Czeka na mój telefon, że jestem (gotów)
Z diabłem się śmiejemy w piekle
A hieny się patrzą na moje szczęście (z boku)
Ja Ci nie muszę siadać, jak stoję dumny
Robię to dla moich ludzi i mojej wytwórni
I pierdolę zawistne kurwy (kurwa)