SB Maffija – Postanowienia noworoczne Lyrics

 

Postanowienia noworoczne Lyrics by SB Maffija (feat. Kacperczyk, Fukaj, Adi Nowak, White 2115, Janusz Walczuk, Solar)

 

Postanowienia noworoczne (lalalala)
Skończyły się z pierwszym miesiącem (lalalala)
W przyszłym roku będzie podobnie (lalalala)
Jak będę zgredem to odpocznę (lalalala)
Dziś nie jeżdżę samochodem (lalalala)
Tylko się truję alkoholem (lalalala)
To zabawa, a nie troska (lalalala)
Chodź, zapalmy papieroska (lalalala)

Miałem się uczyć do matury, a siedzę w pałacu
Piszę bzdury w notatniku, który może kiedyś porwie tłumy
Na stoliku stoi resztka wódki, która powinna być pełna
Przynajmniej nie piłem od sylwestra
Już nigdy szluga nie zapalę, nawet teraz się zaśmiałem (hehe)
Żartowałem, przynajmniej nie skłamałem kiedy mówiłem, że wstanę
Ale nie nad ranem

Jeden nałóg – milion nauk
Wroobel …., Agatka robi ze mną bata
Nie stanowi on ciężaru
Miałem rzucać, ale jak tak bez
Nie myślę o śniadaniu, a ono jest ważne
Tak mi mówił pracodawca
Marihuanka i Adi to dobrana parka
Jagiełło, wydaję go jakbym chapkał
Domawiam five’a, tena, hundreda, tousenda
Rap scena, zajadamy sobie ją na Pac-Manca

Postanowienia noworoczne (lalalala)
Skończyły się z pierwszym miesiącem (lalalala)
W przyszłym roku będzie podobnie (lalalala)
Jak będę zgredem to odpocznę (lalalala)
Dziś nie jeżdżę samochodem (lalalala)
Tylko się truję alkoholem (lalalala)
To zabawa, a nie troska (lalalala)
Chodź, zapalmy papieroska (lalalala)

Młody Łajcior to jest rockman
Mam pod ręką Californie
Utożsamiany z papieroskiem
A nie jaram dwa miesiące
Chcemy zarabiać szmal, jak co roku
Nie będę więcej stać sam na bloku
Nie będzie męczyć kac amatorów
Więc wpadam na drinka jak kostka lodu

Rozlany january, a ja uhahany
Mieszkam na Żoliborzu
Gram w piłę, smażę pacany
W tym roku chciałbym nie mówić już o tym samym
Codziennie budzić się obok tej samej damy
Napierdolony znów z legendarnym DJ Johnym
Puszczamy z dropboxa niepublikowane utwory
W tym roku mają pękać bańki, nie pękać kondomy
Nauczę się używać pralki i kręcić gibony

Postanowienia noworoczne (lalalala)
Skończyły się z pierwszym miesiącem (lalalala)
W przyszłym roku będzie podobnie (lalalala)
Jak będę zgredem to odpocznę (lalalala)
Dziś nie jeżdżę samochodem (lalalala)
Tylko się truję alkoholem (lalalala)
To zabawa, a nie troska (lalalala)
Chodź, zapalmy papieroska (lalalala)

Mam w planach przestać pić, być fit, opuścić kościół
Sprzedać wszystkie firmy, zacząć życie gdzieś na świata końcu (okej)
To tak jak imprezy na trzeźwo, bo raczej bez sensu (okej)
Ale, że mam to na liście, daje mi poczucie sensu
Jak wszystko się sypie to z tego weź zrób przyprawę
I cierpliwie mordo czekaj na kolejne ruchy planet
Daj mi całą siebie w zamian za mnie, zróbmy wymiankę
Ja swoje długi spłacam zawsze, jebać tę kancelarię

Płynie prąd
Guarana boys, guarana night
Mam szpinak, a nie mam łap, tak jak Popeye
Nowy rok, nie nowa ty, nie nowy ja
Jak to szło?
Nowe skoki, ale stary but

Postanowienia noworoczne (lalalala)
Skończyły się z pierwszym miesiącem (lalalala)
W przyszłym roku będzie podobnie (lalalala)
Jak będę zgredem to odpocznę (lalalala)
Dziś nie jeżdżę samochodem (lalalala)
Tylko się truję alkoholem (lalalala)
To zabawa, a nie troska (lalalala)
Chodź, zapalmy papieroska (lalalala)